Welcome, Guest
Username: Password: Remember me

TOPIC: Wywóz odpadów Warszawa

Wywóz odpadów Warszawa 7 years 4 months ago #3087

  • imyfacor
  • imyfacor's Avatar
  • OFFLINE
  • New Member
  • Posts: 1
  • Karma: 0
Najsłabszym ogniwem reformy śmieciowej pokazali się samorządowcy, którzy podwyżkami stawek za wywóz odpadów nie chcieli narazić się wyborcom. Nowa ustawa ograniczy ich właściwości i usunie z sektora odpadów oszustów oferujących podejrzanie niskie ceny.

Poprzednie wakacje zdominowała sprawa fatalnie wdrażanej reformy gospodarki odpadami. Kontrolę nad nimi przyjęły gminy. Góry śmieci miały zniknąć z lasów, a mieszkańcy byliśmy bez wyjątku płacić za ich wywóz oraz utylizację.

Przed reformą 12 proc. mieszkańców miast i 30 proc. mieszkańców wsi nie miało żadnej zgody na wywóz odpadów.

Pierwsze tygodnie po wpisaniu zmian był chaos. Część gmin zaspała. Brakowało kubłów, śmieciarki nie przychodziły na moment albo w ogóle. Wybuchały opowieści o wysokość opłat. We wrześniu sytuacja się unormowała. Drobne grzechy nowej ustawy - m.in. zasady składania tzw. deklaracji śmieciowych, jakie są podstawą do naliczania opłat - resort środowiska naprawił już po pół roku.

Przez inne sześć miesięcy przygotowywano kolejne zmiany Wywóz śmieci Warszawa. Resort, bazując na doświadczeniach większości firm śmieciarskich i samorządów, chce wyeliminować:

* oszustwa i nielegalne pozbywanie się odpadów przez spółki z branży;

* sklepy ze za małym poziomem technologicznym przetwarzania odpadów;

* niewystarczające sortowanie w lokalach.

Jesienią nowe przepis powinno wpaść w działanie.

Sortujemy, ale jeszcze za kilka

Samym z pewnych celów ustawy śmieciowej sprzed roku było zwiększenie odzysku surowców wtórnych. W ostatnim roku w Polsce udało się oddać do recyklingu niespełna 10 proc. śmieci - reszta dotarła na wysypiska. Do 2020 r. na wysypiska mamy wywozić najwyżej 50 proc. odpadów komunalnych.

Trzeba to nauczyć Polaków sortowania odpadów, wydobywać braki w sortowniach, kompostować część biologiczną. Na razie dobrze chodzi tylko nauka sortowania w domach. W całych miastach wywozimy na wysypisko już tylko 75 proc. śmieci - resztę sortujemy. Niestety, do sukcesu wciąż daleko.

Byle jak, byle tanio

Autorzy reformy zakładali, że ludom będzie zależało na prostym oczyszczaniu - tak się nie stało. Wójtowie i burmistrzowie, również prezydenci oraz radni gmin, by nie narazić się wyborcom, starali się uchwalać ceny na pokładzie nie większym od wcześniejszych rachunków, a zwłaszcza niższe. Kiedy rozpoczęło się wyłanianie firm, które były się zająć wywożeniem odpadów oraz ich wykorzystaniem, te skroiły nasze możliwości pod oczekiwania gmin, a wtedy odpowiednio obniżały ceny, by wygrać przetargi.

Zwycięzcy zawierali umowy, które dawały im co znacznie na wywóz śmieci, na ich wykorzystanie pieniędzy teraz nie mieli. A gminy nie angażowały się tym, co działo się z brakami. Formalnie wszystko stanowiło w ciągu. Niestety, skutkowało więc do tego, że ważna ilość surowców, które oddzielamy w budynkach, a właśnie jeździła na wysypisko.

Krajowa Izba Gospodarki Odpadami wyliczyła, że koszt przetworzenia i odbioru jednej tony odpadów to ok. 450 zł. Tymczasem przetargi wygrywały firmy oferujące cenę poniżej 200 zł za tonę. Wiele spośród nich nie było nawet odpowiednio zaawansowanych zakładów do przetwarzania odpadów. Albo zatem w ogóle nie zamierzały przetwarzać śmieci, albo sprawiały to byle jak.

Niestety, byle jakie sortowanie Wywóz gruzu Warszawa też się opłaca, bo za wywiezienie na wysypisko oficjalnie przetworzonych śmieci rozlicza się około dwóch razy mniej. Jak oraz czy w zespole zostały przetworzone, nikt, niestety, nie sprawdzał.

Niestety będzie wykorzystać

Przygotowywana przez resort środowiska nowelizacja traktuje tenże obłęd przerwać. Obowiązkiem tworzy żyć specjalny przetarg na wywóz śmieci i własna zgoda na ich wykorzystanie. Obecnie takie rozwiązanie stosuje ledwie 20 proc. gmin.

Skończy się też wywożenie odpadów na dziko. Śmieciarzom nie będzie się to płaciło, skoro zapłaci im się za jazdę, a nie za przetwarzanie.

Gmina będzie same mogła wydawać dużo za dowiezienie surowców wtórnych do punktu odzysku niż za wywiezienie zmieszanych odpadów na wysypisko. W niniejszy sposób odbierający kubły będą motywować ludzi do dokładniejszego sortowania. Dla firm przetwarzających śmieci to możliwość, skoro im lepszej form materiały wtórne, tym dobrze można zarobić na ich sprzedaży. Dzięki temuż będą w kształcie zmniejszyć koszty.

To też za kilka, by wyeliminować oszustwa, ale łatwiej o kontrolę. Inspektorzy ochrony miejsca nie będą musieli uważać na placu gminy kilkudziesięciu śmieciarek każdego dnia. Wystarczy, że z kontrolą przyjdą do punktów, które odpady przyjmują. Tychże będzie kilka, oraz nie dziesiątki.

Wprowadzenie tego rozwiązania pociągnie za sobą podwyżki stawek za odpady tam, gdzie są one absurdalnie niskie. Z jednej strony jesteśmy gminy w Radomskiem, gdzie pobiera się 1,84 zł miesięcznie z osoby, z drugiej najważniejsze miasta, gdzie opłata przekracza nawet 25 zł z osoby. Tymczasem, jak szacują eksperci izb interesujących się gospodarką odpadami czy resort środowiska, dolna granica ceny nie winna stanowić szczuplejsza niż 8 zł.

Rygory dla kompostowni

Resort środowiska zakłada się również do zapoznania regulacji, które wykluczą z rynku zakłady przetwarzania odpadów wykorzystujące przestarzałe technologie. Cóż spośród ostatniego bowiem, że sortownia oficjalnie wypuszcza surowce wtórne, jeśli nikt nie chce ich kupić, gdyż są złej jakości? W tyle i oczywiście pójdą na wysypisko, a jak mówili, składowanie tam trzeba ograniczyć prawie o połowę.

Rygory, jakie resort chce wprowadzić np. dla kompostowni odpadów biologicznych, są tak wysokie, że przedsiębiorcy lub ludy będą osadzeni na lokaty w kolejne zakłady warte w pełnym kraju nawet pół miliarda złotych. Widać więc doprowadzić do innej podwyżki.

Poziom odzysku w zakładach wyraźnie podskoczył, przecież jest wciąż dwukrotnie za niewielki. Do segregacji zachęcać jest wartość - przynajmniej o 30 proc. gorsza od wywozu odpadów zmieszanych. Tylko dla wielu oszczędność 5 zł miesięcznie nie stanowi motywacji.

W systemach jest więc wprowadzenie ustawowego obowiązku sortowania - nie bardzo tylko wiadomo, jak sortowanie zdefiniować. Osoba, jaka w układzie roku uratuje pięć butelek szklanych, sortuje. Ta, która oddzieli 100 kg surowców wtórnych, także.
The administrator has disabled public write access.
Time to create page: 0.179 seconds