Welcome, Guest
Username: Password: Remember me
This is the optional category header for the Suggestion Box.

TOPIC: site

site 7 years 4 months ago #3206

  • ewuvez
  • ewuvez's Avatar
  • OFFLINE
  • New Member
  • Posts: 1
  • Karma: 0
Po zwycięskim spotkaniu 6. kolejki Ligi Mistrzów prezydent Andrzej Duda zaszedłem w szatni piłkarzy, trenerów i polityków Legii Warszawa. Głowa państwa oddała się ponieść emocjom i rozpoczęła przyśpiewkę.

Prezydent całe spotkanie oglądał z loży honorowej stadionu przy Łazienkowskiej. Legia pokonała Sporting Lizbona 1:0 po trafieniu Guilherme i dała sobie 3. pomieszczenie w porze grupowej Ligi Mistrzów. To powoduje, że mistrzowie Polski na wiosnę będą realizowali swoją przygodę z pucharami w Lidze Europy.

Istniałoby toż jedyne, ale jak cenne zwycięstwo legionistów w ostatniej edycji Champions League. Nic dziwnego, że po końcowym gwizdku gospodarze zaczęli świętowanie. W szatni odwiedził ich nawet prezydent Andrzej Duda, który zaintonował przyśpiewkę.

- Kto wygrał mecz?! - krzyknął prezydent. Piłkarze odpowiedzieli, a wtedy jeszcze dwukrotnie Andrzej Duda "rzucił": "kto?". W dalszej części role wodzireja przejął prezes Bogusław Leśnodorski.

"Ciemniejsza strona Greya" author w reżyserii James’a Foley’a, to kontynuacja wielkiego kasowego hitu "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Choć ważna faza przygód Anastasii i Christiana zebrała raczej niepochlebne recenzje, produkcja zarobiła aż 570 milionów dolarów.

W pierwszej części filmu poznajemy głównych bohaterów: studentkę literatury Anastasię Steele i atrakcyjnego miliardera Christiana Greya, których tworzy łączyć bardzo oryginalna więź, oparta przede wszystkim na linii dominujący - poddana. W przeciwnej połówce filmu "Ciemniejsza strona Greya", miliarder musi zmierzyć się ze własnymi wewnętrznymi demonami, a Ana musi pomóc sobie z zazdrością o jego stare znajome także prywatnym nowym szefem. W realizacji nie zabraknie oczywiście pasje i silnych, erotycznych scen.
The administrator has disabled public write access.
Time to create page: 0.201 seconds